Seryjni mordercy Ameryki
Wieczorem 2 października 2002 roku "Snajper z Waszyngtonu" zaatakował po raz pierwszy. Zaczął strzelać z karabinu w kierunku sklepu ogrodniczego. Chwilę później zginął mężczyzna tankujący samochód. Następnego dnia, jednym strzałem w tył głowy, bandyta morduje kolejne cztery. W mieście wybucha panika. Policja i FBI nie znają motywów psychopaty, nie potrafią obronić ludzi przed kolejnymi atakami. A na te nie trzeba było długo czekać...
4 października snajper znowu zabija kolejne osoby. W ciągu trzech tygodni John Muhammad, jak się później okazało, wraz z Lee Boydem Malvo, zamordowali 10 osób. Za zaprzestanie morderstw żądali okupu w wysokości dziesięciu milionów dolarów.
Na zdjęciu John Muhamad.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyKTR85USTGw1M0QbRxfj7LBbHE-1J77v0Hj2G1dOo7983oHGDHaTdIXkP7EnlQN_DDIOZjwYRgl67Jc_3RANmfSywCcgrKBa1BwCNjaISDnnjWwcq9zkgbMvwve1wypVqcF-MrPBk6_FI/s320/pap_mohmed_580.jpeg)
Meżczyźni zostali ujęci 24 października 2002 roku, przede wszystkim dzięki wskazówkom, jakie policja i FBI otrzymała od obywateli.
Dowody zebrane w trakcie śledztwa pozwoliły jednak na udowodnienie Muhammadowi tylko jednego morderstwa. Jego obrońcy podczas procesu argumentowali, że był niepoczytalny. Przyczyną tego miał być głęboki stres pourazowy, spowodowany przeżyciami z czasów wojny w Zatoce Perskiej. Snajper został skazany na karę śmierci, przez zastrzyk z trucizną. Egzekucja odbyła się 10 listopada 2009 roku.
Jego wspólnik, jako że był niepełnoletni, dostał dożywocie, bez możliwości ubiegania się o przedterminowe zwolnienie.
Na zdjęciu Lee Boyd Malvo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz