czwartek, 16 września 2010

Seryjni mordercy Ameryki Albert Fish - "Wampir z Brooklynu"

"Musiałem składać dzieci w ofierze, by oczyścić się ze swych grzechów..." - tak tłumaczył swoje morderstwa Albert Fish, jeden z najgorszych morderców i pedofilii, jakich znała Ameryka.

3 czerwca 1928 roku 58-letni Fish, który był malarzem pokojowym, zapukał rankiem do drzwi domu państwa Budd. Małżeństwo było rodzicami Edwarda, który zamieścił w nowojorskiej gazecie ogłoszenie o poszukiwaniu pracy. Fish przedstawił się jako Frank Howard i zaproponował chłopcu etat na stanowisku pomocnika, przy odnawianiu mieszkań.

Nie wiadomo, czy Fish naprawdę go potrzebował. Pewne jest, że psychopata oniemiał, gdy podczas rozmowy do pokoju zajrzała 10-letnia siostra Edwarda, Grace. Piękna, mała dziewczynka usiadła grzecznie w kącie i zaczęła rozmawiać...

Fish postanowił "zdobyć" ofiarę na własność. Poprosił rodziców, by pozwolili mu zabrać dziewczynkę na podwieczorek urodzinowy swojego siostrzeńca. Państwu Budd ciężko było podjąć decyzję, ale Fish wzbudzał u nich duże zaufanie. Zależało im także na pierwszej pracy dla Edwarda. W końcu zgodzili się.

W ten sposób morderca zwabił ofiarę do pustego domu na obrzeżach. Rozebrał się, a potem zabił małą Grace. Odciął jej głowę i zakopał.

- Udusiłem ją, potem pociąłem na małe kawałeczki, tak żebym mógł zabrać mięso do swojego mieszkania. Ugotowałem ją i zjadłem. Jak słodka i delikatna była jej mała dupcia, upieczona w piekarniku. Zajęło mi dziewięć dni by zjeść ją całą - opowiadał po latach.

Kanibal został ujęty po tym, jak napisał list do rodziców Grace. Wyjawił w nim szczegóły morderstwa. Okrutny pedofil został oskarżony o zabicie co najmniej pięciorga dzieci, a przyznał się do torturowania co najmniej setki. Kiedy sąd skazał go na karę śmierci przez krzesło elektryczne, powiedział: "to dopiero będzie przeżycie, umrzeć na krześle...". Został stracony 16 stycznia 1936 roku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz