czwartek, 16 września 2010

Seryjni mordercy Ameryki Earle Nelson - "Mroczny dusiciel"

Był wychowywany przez ciotkę. Jego matka zmarła z powodu choroby wenerycznej, gdy Nelson miał dziewięć miesięcy. Earle już od małego przejawiał objawy niedorozwoju psychicznego. Jako kilkunastoletni chłopak najbardziej lubił chodzić na rękach, podnosić krzesła zębami i ukrywać się w piwnicy. To właśnie tam popełnił pierwsze przestępstwo. W 1918 roku napadł, porwał i zabił małą dziewczynkę. Po tej zbrodni został osadzony w szpitalu psychiatrycznym, z którego notorycznie uciekał.

Morderstwa Nelsona przebiegały zawsze według jednego schematu. Na ofiary wybierał kobiety, bądź młode dziewczyny. Najpierw okrutnie je zabijał, a potem gwałcił ich zwłoki. Zwyrodnialec zabierał zamordowanym ofiarom biżuterię i sprzedawał na targach. Dzięki temu policji w końcu udało się schwytać "Mrocznego dusiciela" - bo tak został nazwany przez prasę.

Nelson zamordował co najmniej 22 osoby. W czerwcu 1927 roku został osadzony w areszcie w Killarney. W nocy zdołał jednak zbiec, otwierając zamek pilnikiem do paznokci. W miasteczku wybuchła panika na wieść o ucieczce "Mrocznego dusiciela". Na szczęście psychopata został schwytany 12 godzin później.

Jeszcze w tym samym roku udowodniono mu dokonanie zabójstwa. Mimo choroby psychicznej sąd nie uznał jego niepoczytalności. Dostał karę śmierci. Został stracony 13 stycznia 1928 roku.

22 zbrodnie, które zostały odkryte już po procesie nie stanowią pełnej listy jego przestępstw. Przypuszcza się, że ofiar gwałciciela - psychopaty mogło być dużo więcej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz